...w końcu doszłam do wniosku, że nie ma już sensu zastanawiać się nad wyglądem bloga. Czym dłużej to robię, zmieniam, dostosowuję, upiększam... tym gorzej... Po prostu nie mogę się zdecydować. Przez chwile chciałam wstawić jakiś gotowy szablon. Jednak ma to swoje wady i zalety. Najbardziej przeszkadza mi to, że przy gotowcu nie da się już za bardzo wszystkiego modyfikować. Ci którzy mnie znają wiedzą, że nie lubię jak mi się coś narzuca :) Dlatego wybieram najprostszy z możliwych, nazwijmy go "podkładowy" szablon jaki jest na blogspocie. Tak, aby w przyszłości móc go modyfikować pod potrzeby moich, mam nadzieję wielu czytelników. W sumie takie początkowe niezdecydowanie w wyborze szablonu wyszło mi tylko na dobre. Dzięki temu poznałam dużo możliwości jakie nam blogger oferuje. Teraz procentuje też to, że kiedyś zainwestowałam swój drogocenny czas w kurs projektowania stron www i jest mi o wiele łatwiej ogarnąć pewne rzeczy. Zrozumieć nawet nie próbuję, bo ta technologia tak szybko idzie do przodu, że kto by nadążył? pomijając nasze dzieci oczywiście ;) szczerze mówiąc nie wiem jak one to robią??? Kiedyś uczyliśmy naszych Rodziców obsługiwać wideo i to na początku wydawało się skomplikowane, a teraz... to tymczasem :)